Ja na codzień mierzę się z siłami zła niestety ogoniasty atakuje mnie na wszelkie sposoby, wystarczy że mój partner napije się dość dużej ilości alkoholu zaraz do mnie skacze próbuje mnie bić ale bez skutecznie nosie bronię udało mi się dużo razy stracić z łóżka partnera oczywiście raz nadział się o kant stołu na jego nieszczęście okiem,ale bez problemowo wyleczyłam mu te oko,później znowu atak po alkoholu nastąpił na mnie więc wzięłam swój smartfon i uderzyłam go odruchowo w te same oko co sobie uszkodził na mieszkaniu...też mu wyleczyłam ale najgorsze jest to że mój partner jest byłym zakonnikiem i wydaje mi się że diabeł będzie go co raz to częściej atakował... No raz była taka sytuacja jak chciał po alkoholu rzucić się na mnie to go koplam tak że upadł na drewnianą podłogę i na plecach od kręgosłupa lędźwiowego coś mu się pokazało na plecach takie troszkę pogrubione linie wyglądało na to że uraz był wewnętrzny ale lekki bo nie długo ten upadek go bolał ... Kiedy się taki robi pod wpływem alkoholu co jest najdziwniejsze że ja to przeczuwam iż może coś mi złego zrobić,w tych chwilach modlę się do Marii i do Jezusa a ostatnio prosiłam samego Archanioła Michała żeby miał mnie w swojej opiece i bronił mnie przed każdym atakiem zła.Mój partner potrzebuje pomocy a on do mnie mówi że to ja jej potrzebuję pewnie dlatego że zły tak w nim miesza iż ja potrzebuję stawiennictwo NMP o ochronę przed atakami złego.